Wigilijna opowieść rozdział 2
ONA Siedziałam nad tą cholerną herbatą z melisy, pobudzona i wściekła, podpierając brodę złączonymi dłońmi. Za oknem pogoda idealnie współgrała z moim nastrojem – wiało, lało i ogólnie to wyglądało jak początek apokaliptycznego filmu z serii „Śnieżny Armagedon” lub coś … Czytaj więcej